Wiadomości z rynku

piątek
22 listopada 2024

Liczą pieniądze na maszyny rolnicze

Finansowanie zakupów nowych maszyn
16.11.2007 00:00:00
Atrakcyjne programy kredytowe oraz leasingowe, zwłaszcza wówczas, gdy towarzyszy im możliwość dofinansowania zakupów środkami unijnymi powodują, że rolnicy kupują więcej maszyn. Przedstawiciele banków są zgodni, że rolnicy to dobrzy, perspektywiczni klienci. Dlatego też instytucje bankowe prześcigają się w tworzeniu ofert kredytowych, które skuszą gospodarujących na roli.
Producenci i dystrybutorzy sprzętu rolniczego potwierdzają, że tegoroczne wyniki sprzedaży będą o kilka, kilkanaście procent wyższe niż w 2006 roku. A kolejny rok zapowiada się jeszcze lepiej. W ostatnich miesiącach nie działały unijne programy pomocowe i wielu rolników wstrzymuje się z zakupami, aż w przyszłym roku popłynie unijna pomoc. Kolejne zapisy na środki z Funduszu Rozwoju Obszarów Wiejskich ruszyły 9 listopada i w przyjmujących zapisy urzędach ustawiły się gigantyczne kolejki (niektórzy rolnicy stali w nich tydzień) chcących otrzymać dofinansowanie, także na zakup maszyn.
Bankowe lub fabryczne
Przedstawiciele banków są zgodni, że rolnicy to dobrzy, perspektywiczni klienci. Dlatego też instytucje bankowe prześcigają się w tworzeniu ofert kredytowych, które skuszą gospodarujących na roli. Jak powiedziano nam w dwóch największych bankach w kraju: PKO BP oraz Pekao S.A., właściciele gospodarstw rolnych traktowani są tak samo jak inni prowadzący działalność gospodarczą. Jeśli więc mają w planach zakup środka trwałego w postaci maszyny czy środka transportu, mogą liczyć na uproszczoną procedurę. Nie trzeba przedstawiać biznesplanu czy prognoz finansowych związanych z prowadzoną działalnością, stosowana jest też zazwyczaj ułatwiona forma zabezpieczenia, którą stanowi przewłaszczenie lub zastaw rejestrowy wraz z cesją polisy ubezpieczeniowej. Na rozpatrzenie wniosku czeka się kilka, kilkanaście dni, wielkość udzielanych kredytów oscyluje najczęściej pomiędzy 30 a 60 tys. zł. Można wybrać pożyczkę w złotych, ale także w euro, dolarach amerykańskich czy frankach szwajcarskich, najczęściej rolnicy biorą je jednak w złotówkach. Okres spłaty zazwyczaj wynosi 5-7 lat, można wybrać oprocentowanie stałe lub zmienne. Stopa procentowa negocjowana jest indywidualnie.
Ofertę bankową od dłuższego już czasu próbują "przelicytować" instytucje proponujące przy sprzedaży maszyn tzw. finansowanie fabryczne. - Zakup nowego ciągnika jest poważną inwestycją. Finansowanie fabrycznie wprowadziliśmy głównie po to, aby ułatwić zakup nowych traktorów - usłyszeliśmy w firmie Marubeni Construction Machinery, która wprowadziła tego rodzaju, własne finansowanie zakupów, importowanych przez siebie do Polski ciągników japońskiej marki Kubota. Okres kredytowania mieści się w przedziale 3-7 lat, a pierwsza wpłata wynosi od 10 proc. wartości.
Bardzo podobne warunki kredytowania zakupów proponują zresztą również inni producenci oraz importerzy traktorów, np. firma Farmtrac.
I tu, po to aby uzyskać pożyczkę, nie trzeba sporządzać biznesplanu, a na liście wymaganych dokumentów są natomiast: zaświadczenie z urzędu gminy o posiadanej ziemi i niezaleganiu w podatkach, a także kserokopia obowiązkowego ubezpieczenia OC gospodarstwa rolnego.
Coraz popularniejszy leasing
Tego rodzaju ofertę stworzyły już niemal wszystkie firmy leasingowe. W VB Leasing umowy na leasing ciągnika czy ładowacza podpisać można na okres do 60 miesięcy, a minimalna wpłata początkowa to 10 proc. Coraz częściej przedmiotem leasingu stają się także kombajny, opryskiwacze, siewniki oraz agregaty uprawowe, choć dominującą grupę stanowią nadal traktory. Coraz więcej rolników, pytając o warunki spłaty, interesuje się możliwością sezonowej realizacji płatności. Chodzi o to, aby w niektórych miesiącach płacić raty wysokie, a w innych niskie. Taką możliwość dają obecnie wszystkie liczące się towarzystwa leasingowe. Oferty dotyczące poszczególnych maszyn rolniczych różnią się zresztą od siebie nieznacznie. Jak się dowiedzieliśmy, w przypadku tzw. leasingu operacyjnego najczęściej podpisywane są umowy na 48-60 miesięcy, a w przypadku leasingu finansowego także na okresy krótsze, nawet 12-18 miesięcy. Poza ratami sezonowymi można zdecydować się na raty równe bądź malejące.
Na rynku pojawiają się też nowe inicjatywy ułatwiające zakupy maszyn, nierzadko łączące cechy typowego kredytowania z leasingiem. Oto np. w firmie Farmer (krajowy producent ciągników) przygotowano tzw. pożyczkę leasingową. Kredyt pozwala sfinansować do 99 proc. wartości ciągnika, a maksymalny okres spłaty to siedem lat. Najistotniejsze jest jednak to, że po to, aby wejść w posiadanie traktora, wystarczy wpłacić jedynie 1 proc. wartości ciągnika i spłacać tylko koszty kredytu. Nie powoduje to zatem obniżki wartości samej maszyny. W momencie gdy pojawi się możliwość uzyskania środków pomocowych, można z nich skorzystać. Wartość ciągnika pozostaje duża, a więc kwota dotacji jest wysoka.
Dwa pytania do.
Arkadiusza Gendka z handlującej maszynami firmy Agrotop z miejscowości Niedźwiedź, woj. wielkopolskie
- Czy rolnicy uzależniają zakup maszyn od dostępności kredytów lub środków pomocowych?
- Tak, można powiedzieć, że środki pomocowe są obecnie podstawową sprawą decydującą o tym, czy popyt na maszyny rolnicze rośnie czy nie. Zresztą widać to ewidentnie wtedy, gdy nie funkcjonują już programy wspomagające młodych rolników czy wspierających upowszechnianie nowoczesnych technologii. Jak tylko skończyły się, zainteresowanie maszynami spadło.
- Co robią dystrybutorzy maszyn, gdy sprzedaż spada?
- Staramy się oferować promocyjne warunki zakupów. Praktycznie każdy diler maszyn rolniczych współpracuje z instytucjami finansowymi, które są w stanie wesprzeć rolników w zakupach.
Klikając [ Zapisz ] zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W każdej chwili możesz się wypisać klikając na link Wypisz znajdujący się na końcu każdej z otrzymanych wiadomości.